Ostatnia, i wydawać by się mogło, że najgorsza ze wszystkich klas. I chociaż po szkole krążą plotki o wszelakich dewastacjach, jakich dopuścili się (rzekomo) uczniowie klasy D, to prawda jest taka, że klasa ta jest całkiem przyzwoita. Oczywiście nie można się tutaj pochwalić luksusami na miarę A czy B, ale jest czysto, żadne niepotrzebne śmieci nie zawalają podłogi, a uczniowie w miarę dbają o czystość i stan ogólny swojej sali. Nie zmienią starych ławek w nowe, ale starają się. Mimo krzywdzącej opinii, jaka panuje na ich temat w szkole.