IndeksLatest imagesSzukajRejestracjaZaloguj

Share
 

 Wściekły kundel.

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
AutorWiadomość
Gość
Gość

Wściekły kundel.  Empty
PisanieTemat: Wściekły kundel.    Wściekły kundel.  EmptySro Gru 14, 2016 12:37 am


Only God can judge me.
Wściekły kundel.  M1fE5cS
And also to control me.

G o d n o ś ć: Kazuya Kisame Kazama.
P s e u d o n i m: Raven.
R a s a: Czarnokrwisty.

K l a n: Hundur.
R a n g a   k l a n o w a: Beta.
W i e k: 25 lat.
Z a w ó d: Host club.

U m i e j ę t n o ś c i:

Dobrze sobie radzi z walką wręcz. Dobrze? To mało powiedziane. Od najmłodszych lat trenował wszelakie sztuki walki, udoskonalając się coraz bardziej i bardziej. Nigdy nie miała konkretnego stylu, zawsze miesza poznane mu tricki i chwyty, aby jak najbardziej zaskoczyć przeciwnika. Jednak kiedy walczy, oddaje ku temu całą swoją brutalną siłę i agresję. A także i pasję.  

Doskonały taktyk. Ten potencjał również rozwijał u siebie od małego. Zawsze był przebiegły w swoich działaniach, starał się przewidzieć to, co się stanie i co będzie, kiedy tak i tak zrobi. Lubi również się rządzić, więc ustawianie niewielką jednostkę bojową pod swój plan jest jak najbardziej na porządku dziennym. W końcu jest taktykiem.  

Znajomość anatomii. I to chyba najgorsza wiedza, którą może posiadać wróg. Zawsze wie, gdzie dokładniej uderzyć, aby położyć wroga jednym ciosem, zabić go lub ogłuszyć na tyle, by nie był wstanie nic zrobić. A to tylko sam początek jego bogatej wiedzy na ten temat.

Precyzyjny, co za tym idzie, że ma również dobrego cela. Zawsze z siebie daje 150%, aby coś osiągnąć, chcąc być przy tym jak najbardziej dokładnym. W końcu w trakcie walki nie ma czasu na jakąkolwiek pomyłkę.  

Ostre pazury i kły, którymi jest wstanie wydrapać wszystko i każdego, tak samo jak roznieść kogoś lub coś na strzępy. No może prawie. Ale lepiej z nim nie zadzierać, kiedy jest naprawdę wściekły. Kto wie, czy jako kundel jest szczepiony na wściekliznę.  

S ł a b o ś c i:

Ma czuły słuch i węch. Zbyt wysokie dźwięki potrafią go ogłuszyć, zaś zbyt silny zapach będzie dla jego nozdrzy po prostu drażniąco nieprzyjemny i dezorientujący.  

Jego uszy są niesamowicie wrażliwe. Uważa ją za sferę intymną i aż czasem żałuje, że je ma. Dobrze, że są dobrze ukryte pod chaotycznymi włosami.

Cierpi na analgezję. Objawia się tym, że po prostu nie czuje bólu. Nieważne jak bardzo głęboka będzie to rana. Może poczuć się słabiej, będzie miał efekt uboczny w postaci zawrotów głowy, a nawet i omdlenia, ale za nic w świecie nie poczuje wbijającego się ostrza w jego ramię lub nawet malutkie zadrapanie małego kota.

Uczulony na słońce. Tak jak inni wręcz je uwielbiają, on natomiast je nie znosi i jest jego największą zmorą. Przebywanie zbyt długo na słońcu bez jakiegokolwiek nakrycia na głowę jest dla niebo bardzo szkodliwe. Czuje się źle, słabiej, może doprowadzić to do nagłych wymiotów, a także i omdlenia.

Ma słabą odporność. Łatwo może od kogoś wziąć jakiegoś choróbsko i rozłożyć się w przeciągu paru godzin. Stały katar i kaszel u niego jest na porządku dziennym - zawsze między zdaniami to kaszlnie, to odchrząknie, bo akurat gardło zadrapało go bardziej niż zazwyczaj.

W y g l ą d:

Gdyby poszedł w stronę sławy i chały, zapewne jego twarz znajdowałaby się najnowszych magazynach mody. Takiej buzi nie da się po prostu zapomnieć - jest zbyt olśniewający, aby było inaczej. Swoim szerokim, szczerym uśmiechem jest wstanie oczarować każdego, a niebieski, chłodny odcień tęczówek tylko dodaje pewnej agresji i obłoczki tajemniczości w jego urodzie.
Grzeszy i kusi całym swoim ciałem, a dowodem na to jest wysportowane, seksowne i umięśnione (jednak nie przesadnie) ciało mężczyzny, którym oczaruje niejedną kobietę, jak i mężczyznę. Kolejnego drapieżnego uroku dodają mu atrybuty zwierzęce w postaci ostrych jak brzytwa pazurów i kłów, zaś wilczy, miękki, czarny jak smoła ogon wraz z uszami, które gubią się pod gęstymi, równie czarnymi jak smoła włosami dodają mu delikatnej słodyczy.
Jego cera jest trupio blada, nie przepada za opaleniznami. Śmiało można powiedzieć, że to taka śnieżka w wersji męskiej. Łatwo domyślić się można, że ma dość egzotyczną urodę jak na Japończyka, pomimo tego, że jest rodowitym Azjatą. Lubi o siebie dbać i to jak podoba się innym. Ma wystające kości policzkowe i zadarty nos. Pomimo tego, że grzeszy urodą na prawo i lewo, ma jedną znaczącą wadę w swoim wyglądzie. Na klatce piersiowej ma od cholery blizn po papierosach, o których nie przepada rozmawiać. Oprócz tego, zawsze na jego ciele można znaleźć niewinne blizny po jakiś upadkach i wypadkach. Ma równie dużo znamion w postaci niewielkich pieprzyków.
Wzrostem sięga całe 176 centymetrów wzrostu, natomiast jego waga mniej więcej jest przystosowana do jego ciała. 68 kilo w zupełności mu wystarczy. Lubuje się w różnorodnych bluzach, które zwykle są na niego za duże o jedne rozmiar. Zazwyczaj chodzi w chłodnych i ciemnych odcieniach. Nie ma żadnego konkretnego stylu, ubiera się tak jak mu jest w danej chwili wygodnie.

Wściekły kundel.  UaD74bk

C h a r a k t er:

Pyskaty i nieokrzesany. Brak mu jakiegokolwiek wstydu i pohamowań. Uważa, że cel w życiu można osiągnąć tylko po przez ciężką pracę. Naiwnie odważny, przez co uważany również za głupiego. Nie ucieka od problemów, za wszelką cenę stara się je rozwiązać jak najszybciej i jak najlepiej. Nie wie, co to strach. Ma dominujący charakter, ciężko jest nad nim zapanować. Lubi testować innych, natomiast nie znosi jak testują jego. Wydaje się, że ma ogromne pokłady cierpliwości, tymczasem najmniejsza pierdoła jest wstanie wyprowadzić go z równowagi. Trudno po nim dostrzec, kiedy jest zły. Nie bez powodu za plecami mówią "uśmiecha się nawet, kiedy jest wściekły, więc uważaj". Pomimo przyjaznego wyrazu twarzy, jest groźny i nieprzewidywalny. Nie raz to udowodnił swoją nieopanowaną agresją. Mimo to bywa również żartobliwy i przyjazny dla otoczenia. Umie ubierać różne maski. Nigdy nie odsłania się w pełni - zwykle pozwala widzieć to, co osoba trzecia chce ujrzeć. Doskonały dyplomata i doradca. Zawsze wie, jakiej strategii w danej chwili użyć. Lubi planować i mieć dobrze zaplanowany dzień, nawet jeśli składa się głównie z lenistwa. Jest osobą, której lepiej nie mieć za wroga, a za sojusznika. Potrafi być niesamowicie uparty i dociekliwy.

H i s t o r i a:

Odkąd się urodził był jakiś inny. Ważył mniej niż inne dzieci, był słaby i uważano, że nie będzie wstanie przeżyć jednej nocy. Jak bardzo mylili się medycy, kiedy dnia następnego zobaczyli jeszcze żywego noworodka. Siła woli była dużo silniejsza. Mimo wszystko rodzice nie chcieli go i porzucili przy pierwszej, lepszej okazji. Życie noworodka uratowała samotna psia para. Nie mogli mieć dzieci, dlatego uważali, że to Bóg zesłał im ten dar. Owszem, byli bardzo religijni jak na te czas. W taki sposób Kaz dorastał w otoczce miłości i dobra. W wieku niecałych sześciu lat został zapoznany z watahą. Od tego właśnie wieku Kazuya zaczął się powoli zmieniać. Mimo wszystko nie spotkał tam swoich prawdziwych rodziców.
Dołączenie do klanu oznaczało jedno - solidną, ciężką pracę, jeśli chciało się coś osiągnąć. I tak też robił. Pomimo tego, że często naśmiewano się z niego, że nie da sobie rady, on nie odpuszczał. Nigdy nie odpuszczał. Tylko ciężką pracą można osiągnąć sam szczyt, nie głupim fartem czy dobrą gadką. Tak sobie wmawiał i tak robił. Dlatego miał w sobie ukryty potencjał, który nikt nie mógł dostrzec, będąc za bardzo zapatrzonym w siebie. Mimo wszystko w klanie były też i dobre chwile - poznał nowych, równie młodych członków watahy co on. Arno wraz z Muzaką. Szybko złapali wspólny język, a przynajmniej Kaz dobrze dogadywał się z nimi.
Lata mijały szybko, gdzie były gorsze i lepsze chwile. Kaz nawet nie zauważył, jak bardzo przez te lata się zmienił, jak inni się zmienili. Zniknięcie Muzaki'ego, śmierć Alfy. Wstrząsnęła wszystkim na tyle, że nie dało się nic konkretnego zrobić. Nieważne jak bardzo Kaz się starał, był ignorowany. To takie typowe. Może to właśnie ten czas, aby radykalnie się zmienić? Tak, to właśnie jest to.
Zachorował.
Choroba trwała długo i nieustannie na tyle, że był bezużytecznym psiskiem. Nie mógł wspomóc swojego najlepszego kumpla, ani odnaleźć tego drugiego. Wszystko spierdoliło się na raz. To był idealny czas, aby móc pomyśleć, zastanowić się. Odkryć prawdziwego siebie i podążać ścieżką, którą będzie uważać za słuszną.
Kiedy powrócił o nowych siłach, Arno zajmował już miejsce Alfy. Zawsze uważał, że ten chłopak miał potencjał. Od chwili, kiedy go spotkał posiadła w sobie coś niezwykłego, co powodowało, że prędzej czy później zająłby należyte mu miejsce. Taki młody, a taki zdolny... Tylko pozazdrościć. Nie spodziewał się jednak, ze kolega dostrzeże jego potencjał i wybierze Kazu na swojego zastępce. Nadawał się do tego? Skoro Alfa tak uważał, nie mogło być inaczej. Dumnie teraz reprezentuje miejsce Bety, zaś reszta watahy w końcu mogła dostrzec w nim potencjał, który zawsze chował. Oboje będąc dość młodymi przywódcami mają trudniej, ale potrafią pokazać, że zasługują na szacunek wśród psowatych.

C i e k a w o s t k i:

Jest uczulony na orzechy włoskie i kakaowiec.

Nie przepada za słodyczami.

Drażni go zapach papierosów i generalnie stara się trzymać z daleka od tego szkodliwego gówna.

Ma obsesję na punkcie zdrowia i dobrego wyglądu.  

Bardzo łatwo i szybko można mu podpaść.

Lubi długo spać. Bardzo się cieszy, że mimo tragicznej przeszłości, nie ma żadnych zmor i koszmarów.

Uzależniony od gier video. Widzieć go z podręczną konsolą jest na porządku dziennym.  

Jest osobą oczytaną, przez co ma dość bogatą wiedzę. Potrafiłby z każdym dyskutować na tematy, gdzie dla innych są czarną magią i kompletnie niezrozumiałe.

Nie przepada za ciepłem. Lubi, kiedy temperatura jest optymalna - nie za ciepło, nie za zimno. Pogoda jest idealna wtedy, kiedy może ubrać bluzę i nie będzie mu w niej ani za zimno, ani za gorąco.

Zdobędziesz go, jeśli będziesz bogiem kuchni. Uwielbia jeść wszystko, co dobre, a dobry kucharz bądź kucharka nie jest zły.

Ma dobry głos do śpiewania, a czy lubi to robić, to jego indywidualna sprawa.

Interesuje się i posiada wiedzę teoretyczną na temat ostrej broni. Różnie jednak bywa to z praktyką. Jak będzie miał nieco więcej czasu, z miłą chęcią nauczy się tej umiejętności, ale jak na razie tyle mu wystarczy.

So... Where is my God...?
Powrót do góry Go down
Bezdomny Kot
KRUK / WYRZUTEK

Bezdomny Kot
Liczba postów : 708
Imię i nazwisko : Yume.
Wiek : 16 lat.
Wzrost i waga : 168 cm || 58 kg

Wściekły kundel.  Empty
PisanieTemat: Re: Wściekły kundel.    Wściekły kundel.  EmptyCzw Gru 15, 2016 11:02 pm

No i akcept~! Miłej gry.
Powrót do góry Go down
 
Wściekły kundel.
Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 1 z 1

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Lucid Dream :: xxxx :: Karty-
Skocz do: