Parę słów o szkołach

Prestiżowa szkoła, która do niedawna była dostępna jedynie dla dzieciaków z wyższych sfer, aktualnie otwarta jest dla wszystkich. Choć budynek liczy sobie prawie dwieście lat, to jego nienaganny stan daje poczucie komfortu i najwyższej jakości. Znajduje się w samym centrum miasta i składa się z dwóch budynków: głównej szkoły i kompleksu sportowego. Ponadto na terenie szkoły znajduje się akademik oraz dom nauczycieli. A wszystko to utrzymane w wysokim standardzie, co tylko świadczy o jakości nauczania w Hayewakarze. Szkoła kładzie bardzo duży nacisk na pielęgnowanie historii i tradycji, dlatego też dość sceptycznie podchodzi o wszelakich odchyleń i surowo karze niesubordynacje, także jak można się domyślić, w zaistniałej sytuacji przechodzi swego rodzaju kryzys. Uczniowie z Karasue oraz Czarnokrwiści, którzy od tego roku po raz pierwszy uczęszczają do Hayewakary mogą czuć się nieco wyobcowanie i nieswojo, nawet, jak kadra nauczycielska dokłada wszelkich starań, by każdy znalazł tutaj miejsce dla siebie. Niemniej szkoła od lat przewodzi w większości zawodach oraz konkursach czy też olimpiadach, co tylko podwyższa jej renomę w rankingach wszystkich szkół. Stąd też obawy, że poziom nauczania zostanie mocno nadszarpnięty, ale hej! Zbuntowany nie oznacza od razu gorszy, prawda?  

Druga szkoła w mieście, o której jest głośno. Ale w tym przypadku w negatywnym znaczeniu. Umiejscowiona w slumsach do tego roku pełniła funkcję zbiorowiska osób, których inne szkoły nie chciały przyjąć do swoim murów, a przecież naukę trzeba ukończyć. Osławiona złą sławą w swoim budynku zebrała wszelakich degeneratów, złodziei, osoby z wyrokami czy też po prostu tych, którzy niekoniecznie palą się do nauki. I oczywiście Czarnokrwistych. Wielu uczniów z Karasue musiało powtarzać klasy, inni ostatecznie uzyskawszy pełnoletniość rezygnowało ze szkoły, tak więc poziom nauczania w szkole stał na jednym z niższych poziomów. I nic nie wskazywałoby na poprawę, gdyby nie pewien incydent, który doprowadził do spalenia szkoły. Aktualnie budynek nie nadaje się do użytku, a jego obudowa zajmie sporo czasu, dlatego też władze miasta postanowiły przenieść uczniów z Karasue do Heyawakry (również w ramach pewnego socjologicznego eksperymentu). W slumsach szkielet dawnej szkoły straszy, a uczniowie straszą w nowej szkole. Ale kto wie, być może dla wielu z nich będzie to szansa na wybicie się od dna i zrobienie czegoś dobrego w życiu.