Klub literacki nie cieszy się popularnością. Powód niby prosty, ale wywołuje u członków oznakę irytacji. Mówi się, że klubowicze to kujony, którzy całymi dniami przesiadują z nosem w książkach i nie widzą świata poza nimi. Po części to prawda. Klub zapewnia ciszę i spokój, jest zdyscyplinowany, a w określonych porach pojawia się koło dyskusyjne, na której porusza się temat wcześniej wybranego tytułu. Pomieszczenie jest małe, pomieści na raz maksymalnie dziesięć osób, ale za to zapewnia członkom pożądaną ciszę. Klasa jest przeciętna, niewyróżniająca się. Na ścianach wiszą portrety znanych i ulubionych autorów, a one same są utrzymane w jasnym tonie. Ławki są ułożone w tak zwaną podkowę. Klub zrzesza jedynie wielbicieli książek złośliwie nazywanych molami książkowymi.