Maybe I'm an asshole, maybe I don't care.

Gość

Dane Osobowe

Godność: Elliot Irvine
Pseudonim: ---
Rasa: Czarnokrwisty
Grupa: Mieszkańcy
Klan: Jordin
Ranga klanowa: Zwierzchnik
Wiek: Coś około 24 lat
Zawód: Zawodowy psychopata // Tatuażysta

Mocne i słabe strony

Umiejętności:
- Wrażliwość na podczerwień, którą zawdzięcza wężowym genom. Posiada on ledwie widoczne bruzdy w okolicy zewnętrznego kącika oka - znajdują się w nich receptory wrażliwe na podczerwień. Pozwalają one ''widzieć'' promieniowanie cieplne. Dzięki temu Elliot jest w stanie szybko wykryć kogoś czającego się z siekierą za krzaczkiem. Chyba, że ktoś go walnie od tyłu, wtedy to mówi się trudno i wącha kwiatki od spodu.
- Rewolwerowiec niczym z westernu. Doskonale posługuje się bronią palną, głownie lekką, ale jak trzeba to i za cięższą się złapie. Nigdy nie rozstaje się ze swoim złotym rewolwerem. Chociaż technika poszła do przodu i rynek oferuje znacznie ciekawsze oraz efektowniejsze pistolety, chłopak pozostaje wierny klasyce.
- Fotograficzna pamięć jest wręcz zbawieniem w jego życiu! Zwierzchnikiem jest dobrym, ale i najlepszym zdarzają się wpadki. Wam chyba też raz czy dwa~~naście~~ zdarzyło się zalać ważne listy i wiadomości ulubioną zieloną herbatką? Nie? Tylko on? Ok... W każdym razie szybki rzut oka na kartkę mu wystarczy, aby wyrecytował zapisaną na niej treść.
- Niezwykle wytrzymałe kości. Łomot spuszczono mu już nie raz, spadanie ze schodów to jego hobby, a samochody lubią w niego wjeżdżać. Mimo to w ciągu całego życia włamał jedynie raz palec, ale to tylko dlatego, że chciał zobaczyć, jak dokładnie wygląda złamany palec z bliska (nie daje się siedmioletniemu psychopacie młotka, oj mamo)

Słabości:
- Ma słaby słuch. Dlatego właśnie często rozgląda się wkoło - w inny sposób nie byłby w stanie zauważyć zbliżającego się zagrożenia. Często nawet trzeba do niego głośno wrzeszczeć, aby coś mu zadźwięczało w uszach.
- Jego tężyzna fizyczna pozostawia sobie wiele do życzenia. Chudy, niezbyt silny, kondycja jak u grubego dziesięciolatka. Jeżeli musi, będzie uciekał, ma wtedy znacznie większe szansę, niż w walce wręcz. Z tą ucieczką jednak to daleko nie zajdzie, więc ktoś o specjalnych zdolnościach bądź lepszej kondycji złapie go bez problemu.
- Papierosy, bo nic tak nie wspomaga kondycji, jak dwie fajki z rana.
- Unika przebywania na zewnątrz w upalne dni, siedzenia w ciasnych, słabo wentylowanych pomieszczeniach, zawsze śpi z twarzą skierowaną do środka pokoju, nigdy do ściany bądź drugiej osoby. Dlaczego? Kiedy tylko zrobi się odrobinę duszno, chłopak czuje, że nie pobiera odpowiedniej ilości tlenu, a jego organizm zazwyczaj w ciągu kilkunastu sekund się poddaje i dochodzi do zasłabnięcia, w skrajnie ekstremalnych przypadkach całkowitej utraty przytomności.
- Chociaż fobia lub przesadny lęk to zbyt mocne określenia, to ten osobnik zdecydowanie unika pszczół i wszelkich innych owadów paskowanych.

Wygląd

Cóż... Jest dość osobliwy.
Wzrost, chociaż nie powala, nie odbiega także od jakichkolwiek norm - 178 cm. Niektórzy mogą mówić, że przecież prawdziwy mężczyzna to 180+, ale póki sięga po rzeczy w hipermarkecie, to chyba nie ma jeszcze tragedii, prawda? Jeżeli chodzi o sylwetkę i budowę - nie ma też co się zachwycać lub krzywić. Jest on szczupłym, może nawet już chudym, mężczyzną. Waży zaledwie 58 kg. Nie mdleje na ulicach (o ile nie jest upał), nie wygląda jeszcze jak chodzący wieszak, więc nie ma się czym przejmować.
Skóra blada, nienaganna. Jedyne zmiany kolorystyczne to kilkadziesiąt tatuaży. Ciężko już się połapać, ile ich ma na sobie tak dokładnie - on się upiera, że część się łączy, więc to jest jeden, nawet jak mowa o siedmiu dziarach. Możliwe, że jeszcze jakieś arcydzieła tu i ówdzie się znajdą. Skóra jest równie delikatna oraz nieskazitelna jak płótno, czemu więc nie mielibyśmy nadać jej trochę charakteru?
Twarz szczupła, rysy proste. Najbardziej charakterystyczne są duże, czerwono-czarne oczy. Jak jeszcze czerwony kolor źrenic u Czarnokrwistych nie jest taki rzadki, tak atramentowe białka są rarytasem. Skąd to się wzięło? Od jakiego gatunku? Cóż to za intrygująca mieszanka? Cholera wie. Możliwe, że mieszano węża wielkookiego (posiadającego piękne, czarne ślepia) z wężem kukurydzianym (którego część osobników może pochwalić się rubinowymi źrenicami). Stuprocentowej pewności mieć nie będziemy, więc nie drążmy w to dalej, a jedynie podziwiajmy ten wybryk natury. Jakoś geny postanowiły zrobić skok w bok oraz oszczędzić mężczyźnie wszelkich problemów z włosami na twarzy - niestety, dotyczy to również brwi i rzęs. Czy te dwie małe kreseczki wyglądające jak efekt złej zabawy eyelinerem można jeszcze zakwalifikować pod brwi? Załóżmy, że tak. Dodatkowo, możemy podziwiać dwa kolczyki nieopodal lewego oka, niewielki piercing w wardze, o kilkunastu przekuciach w uszach nie wspominając.
Chociaż nie ma włosów na twarzy, to matka natura postanowiła ocalić czuprynę na czubku głowy. Grzywa lśniąca, zadbana, gęsta. Nie mógł jednak pozwolić włosom od tak rosnąć lub zwyczajnie je stylizować - cóż za mainsteamowe pomysły. Od kilku lat sumiennie goli lewy bok (chociaż nie aż do przedziałka), zaczesuje pozostałości grzywki na prawy bok, a resztę związuje w kucyk. Od tak, żeby przypadkiem nudno nie było.
Ah, byśmy zapomnieli. Typ uzębienia ma także dość szczególny. Nie widać większej różnicy przy mówieniu, o ile nie zwraca się szczególnej uwagi. Rządek śnieżnobiałych górnych ząbków wzbogacony jest o dwie pary zębów jadowych - pozbawionych jadu, czyli nie ma tyle zabawy. Uzębienia węży mają różne typy, jemu trafił się typ Opisthoglypha, czyli zęby osadzone są daleko z tyłu, na górze. Jak już było wspomniane, chłopaczyna nie jest jadowity, a gdyby chciał kogoś ugryźć to musiałby niezwykle się wysilić. Zęby są na tyle daleko, że prędzej wypadnie mu szczęka, nim zada nimi jakieś poważne obrażenia. Co nie zmienia faktu, że lubi dziabnąć od czasu do czasu.

Charakter

x Ogólny zarys jest już przygotowany, jednak wstawię tu końcową wersję po wdrożeniu się w fabułę x

***

Twinkle twinkle little star
I just wanna watch you die
Give you just some more of pain
Until we meet in hell again

***

~~Wybaczcie brak szaleństw z kodami - jestem w tym temacie kompletnym łosiem, a z gotowcami nie lubię pracować.~~

Temat: Re: Maybe I'm an asshole, maybe I don't care. Sro Maj 11, 2016 3:01 am

Cytat :: Chociaż ma kłopoty z tym już od dzieciństwa, to lubi mówić, że traci słuch przez głośne krzyki podczas badań w Inkwizycji.

Inkwizycja się wkradła :v Akcept i życzę miłej gry, bo nie mam do czego się przyczepić.